piątek, 27 listopada 2015

Kwaśnica (Polska)

Z moich obserwacji wynika, że Polacy po powrocie z Zakopanego mają tendencję to rzewnego wzdychania do góralskiej kuchni. W sumie słusznie, bo jest do czego wzdychać. Zanim więc wytrzepiecie z butów tatrzańskie śniegi, spróbujcie sami ugotować kwaśnicę – to naprawdę nic trudnego, Jeśli uznacie, że to nie to samo, zaśpiewajcie jakąś przaśną piosnkę o góralu, co to mu nie jest żal, obejrzyjcie turniej skoków narciarskich, zróbcie sobie okład z oscypka, załóżcie wełniane skarpetuchy i spróbujcie jeszcze raz. W najgorszym (najlepszym?) wypadku sięgnijcie po herbatkę z prądem. Jeśli przyjdzie Wam na myśl, aby dodać do kwaśnicy marchewkę albo inną pietruszkę, puknijcie się w swoje ceperskie głowy. A później przygotujcie wielki gar.




Składniki:
  • 1 kg kiszonej kapusty;
  • 1 kg wędzonych żeberek;
  • minimum litr soku z kiszonej kapusty;
  • 300 g wędzonego boczku;
  • 4 cebule;
  • 5-8 ząbków czosnku;
  • 3-4 liście laurowe;
  • czubata łyżeczka mielonego kminku;
  • kilka ziaren ziela angielskiego;
  • sól i pieprz do smaku.



Przygotowanie:
  1. Żeberka podzielić na części, włożyć do garnka z wodą i zagotować. 
  2. Boczek pokroić w grubą kostkę i razem z pokrojoną w piórka cebulą podsmażyć.
  3. Do żeberek dorzucić kapustę oraz boczek z cebulą. Dodać liście laurowe, ziele angielskie, pokrojony czosnek oraz kminek. 
  4. W miarę udparowywania wody dodawać sok z kapusty. Im go więcej, tym lepiej – kwaśnica ma być kwaśna!
  5. Gotować, aż żeberka będą odpowiednio miękkie. Dodać sól i pieprz (nie żałować pieprzu!) do smaku.
  6. Podawać z ugotowanymi i pokrojonymi w grubą kostkę ziemniakami.





kwaśnica przepis, kwaśnica, kuchnia góralska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz