Ma Ho to danie, które naprawdę świetnie prezentuje się na
stole. Jego zalety nie kończą jednak na efektownym wyglądzie – Ma Ho pięknie
pachnie i świetnie smakuje. Dzięki połączeniu mięsa, pomarańczy, orzechów i
pasty krewetkowej można stworzyć niebanalne danie idealnie odzwierciedlające
gusta mieszkańców Tajlandii. W tajskich potrawach dominuje bowiem sześć składników
nadających potrawom tradycyjny smak: czosnek, kolendra, chili, orzechy, sos
rybny (albo krewetkowy) i cytrusy. W Ma Ho odnaleźć można każdy z tych składników.
Składniki:
- pół kilo zmielonej wieprzowiny;
- 4 duże pomarańcze;
- pół szklanki orzeszków ziemnych (niesolonych);
- czubata łyżeczka pasty krewetkowej (ewentualnie zamiast niej można użyć 3 dobrze posiekanych filecików anchois);
- 5 ząbków czosnku;
- ½ łyżeczki mielonej kolendry;
- ½ łyżeczki chili;
- 2 łyżki oleju;
- kilka listków sałaty;
- sól do smaku.
Przygotowanie:
- Czosnek obierz i drobno posiekaj;
- Na głębokiej patelni albo w rondlu rozgrzej olej, podsmaż na nim czosnek (1 minuta wystarczy), dorzuć mięso – dobrze wymieszaj je z czosnkiem i smaż 5 minut;
- Przyrządź pastę z dobrze utłuczonych orzeszków ziemnych, kolendry, chili, pasty krewetkowej (do zrobienia pasty używam blendera; jeśli nie masz blendera, owiń orzechy czystą ściereczką i utłucz je młotkiem. Jeśli masz kolendrę w ziarnach, rozgnieć ją, np. w moździerzu);
- Dodaj pastę do mięsa i dobrze wymieszaj. Całość smaż jeszcze przez 10 minut, ciągle mieszając.
- Pomarańcze umyj w gorącej wodzie i każdą przetnij na pół. Wydrąż połówki, zostawiając przy skórce wąską warstwę miąższu (ok. ½ cm). Miąższ dodaj do mięsa; sok, który wycieknie podczas wydrążania, również wlej do mięsa. Podsmaż całość jeszcze 3 minuty.
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 220°C. Napełnij wydrążone pomarańcze mięsem, ułóż je na blaszce albo w naczyniu żaroodpornym i zapiekaj przez 10 minut. Ma Ho podawaj z sałatą i ryżem.
Muszę w pracy powiedzieć, żeby mi takie pomarańcze zrobili :P No jestem pod wrażeniem bloga, będę zaglądać na pewno :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba :) A pomarańcze zdecydowanie polecam.
OdpowiedzUsuń